Moje stare dzieło znalezione dzisiaj przez Rodzicielkę w otchłaniach szafek i półek. Cóż - obraz mówi sam za siebie. Jak widać zawsze byłem ponurakiem.
Nie wiem kiedy, zapewne okolice podstawówki. (czyli coś między 1995 a 1998)
Tym razem zdjęcie dzieła prawdziwej sławy, awangardowego artysty, demiurga, wieszcza, proroka - Wiesława, haiku-psychola z Łodzi. 6 i 9 było, Wiesław z tobą jesteśmy, co?
Ostatni - O Pacierz -O- Co? (i niech ktoś mi powie, że to nie jest awangarda) (Łódź, ul. Nowomiejska 21 maja 2008)
22 lipca 2008, 22:46 Kibel jakiejś knajpy w Toruniu
Dzieło jakiegoś poety ("poety"?), dość banalne no i zupełnie self-explanatory. Wtedy, po tamtej dawce alkoholu wydawało się naprawdę górnolotne. Na trzeźwo... cóż :]